„Lepiej teraz niż przedtem”. „Dlaczego?” „Bo lepiej.
To dowód oczywisty. Świat się coraz krzepi.
Nabrał z laty rozumu, a im bardziej stary,
Tym dzielniej zeszły, co go szpeciły, przywary”.
„Ale dlaczego lepiej?” „Dlatego że byli
Lepsze syny od ojców, co nas poprawili”.
„Więc zmyślał ów Horacy?” „Zmyślał”. „Toć i wierzę”.
„Człowiek przedtem był prosty i dziki jak zwierzę,
Dziś jest istność rozumna, ale jak rozumna!
Z szkół, z obozu, z warsztatu, nawet i od gumna
Wszystko tchnie wytwornością, wszystko się zwiększyło.
Zgoła zawżdy dziś lepiej, niźli wczoraj było”.
„Ale przecież o świecie zła się wieść roznosi,
Powiadają, że się coś popsuło u osi
Stąd już lato nie lato, a zima nie zima”.,
„Bajki, powieści godne mamek lub pielgrzyma,
Nawet i kalendarza; ale to ogólnie.
Chcesz, abym lepszość naszą dowodził szczególnie?”
„Zgoda”. „Więc… ale skądże wywodzić pochwały,
Na przykład nasze pisma – to oryginały.
I choć czasem zdaje się, iż dawnych skradamy,
Gdy im czyniem ten honor, wtenczas poprawiamy.