Tasuta

Myśli

Tekst
Märgi loetuks
Šrift:Väiksem АаSuurem Aa

554

Zdaje mi się, że Jezus Chrystus daje po zmartwychwstaniu dotykać tylko swoich ran: Noli me tangere335. Trzeba się nam zespalać jeno z jego cierpieniami.

Dał siebie jako śmiertelny ku pożywaniu w czasie Wieczerzy, jako zmartwychwstały uczniom z Emaus, jako wniebowzięty całemu Kościołowi.

555

Nie porównywaj się do innych, ale do mnie. Jeśli mnie nie znajdziesz w tych, do których się porównywasz, porównywasz się do kogoś ohydnego. Jeśli mnie znajdziesz, porównaj się. Ale co będziesz porównywał? Czy siebie, czy mnie w tobie? Jeżeli siebie, jest to ktoś ohydny. Jeżeli mnie, porównywasz mnie ze mną. Owo jestem Bogiem we wszystkim.

Mówię do ciebie i wspieram cię często radą, ponieważ twój przewodnik nie może mówić do ciebie; nie chcę bowiem, aby ci zbywało przewodnika.

I być może czynię to na jego prośby i w ten sposób on prowadzi cię, mimo że ty tego nie widzisz. Nie szukałbyś mnie, gdybyś mnie nie posiadał.

Nie lękaj się tedy.

Dział ósmy

556

…Bluźnią temu, czego nie znają. Religia chrześcijańska polega na dwóch punktach336; zarówno ważnym jest ludziom znać je i zarówno niebezpiecznym nie znać ich; i zarówno jest rzeczą miłosierdzia bożego, iż dało znaki obu.

A mimo to wyciągają wniosek, iż jeden z tych punktów nie istnieje337 z tego, co powinno by ich upewnić o drugim! Mędrców, którzy głosili, że jest tylko jeden Bóg, prześladowano, żydów nienawidzono, chrześcijan jeszcze więcej. Ujrzeli naturalnym rozumem, iż jeżeli istnieje na ziemi prawdziwa religia, bieg wszystkich rzeczy musi zmierzać do niej jako do swego środka.

Wszelki bieg rzeczy musi mieć za cel ugruntowanie i wielkość religii; ludzie winni mieć w sobie samych uczucia zgodne z tym, co ona głosi; słowem, powinna być tak dalece celem i środkiem, do którego wszystkie rzeczy dążą, iżby, kto pozna jej zasady, mógł zdać sprawę i z całej natury człowieka w szczególności, i z całego porządku świata w ogólności.

I na tej podstawie pozwalają sobie bluźnić przeciw religii chrześcijańskiej, ponieważ źle ją znają. Wyobrażają sobie, iż polega ona po prostu na wielbieniu Boga rozważanego w jego wielkości, potędze i wieczności; co jest właściwie deizmem, prawie równie oddalonym od religii chrześcijańskiej jak ateizm, który jej jest zupełnie sprzeczny, i z tego wnioskują, że ta religia nie jest prawdziwa, ponieważ nie widzą, jako wszystkie rzeczy schodzą się w stwierdzeniu tego punktu, iż Bóg nie objawia się ludziom z całą oczywistością, z jaką mógłby to uczynić.

Ale niech wyciągają stąd, jakie zechcą, wnioski przeciw deizmowi, nie wywnioskują nic przeciw religii chrześcijańskiej, polegającej ściśle na tajemnicy Odkupiciela, który jednocząc w sobie dwie natury, ludzką i boską, wydobył ludzi ze skażenia grzechu, aby ich pojednać z Bogiem w swojej boskiej osobie.

Objawia ona tedy ludziom wraz te dwie prawdy: i że jest Bóg, do którego ludzie są zdolni się wznieść, i że jest w naturze skaza, która ich czyni niegodnymi Jego. Jednako ważne dla ludzi jest znać oba te punkty; jednako niebezpiecznym jest dla człowieka znać Boga, nie znając swej nędzy, co znać swą nędzę, nie znając Odkupiciela, który może z niej uleczyć. Jedna z tych znajomości rodzi albo pychę filozofów, którzy poznali Boga, ale nie poznali swej nędzy, albo rozpacz niedowiarków, którzy poznali swoją nędzę bez Odkupiciela.

Tak więc, ponieważ jednako koniecznym jest dla człowieka znać te dwa punkty, równie właściwe jest miłosierdziu Boga dać je nam poznać. Religia chrześcijańska czyni to; na tym właśnie ona polega.

Zbadajcie porządek świata w tej mierze i spójrzcie, czy wszystkie rzeczy nie zmierzają do ugruntowania dwóch podstaw tej religii; ci, którzy błądzą, błądzą jedynie dlatego, iż nie widzą jednej z tych dwu rzeczy. Można tedy dobrze poznać Boga bez swojej nędzy i swoją nędzę bez Boga; ale nie można poznać Chrystusa bez poznania razem i Boga, i swojej nędzy. Chrystus jest przedmiotem wszystkiego i ośrodkiem, do którego wszystko zmierza. Kto zna jego, zna rację wszystkich rzeczy.

I oto dlaczego nie podejmę tu dowodzenia za pomocą naturalnych racji bądź istnienia Boga, bądź Trójcy, bądź nieśmiertelności duszy ani też żadnej z rzeczy tej natury; nie tylko ponieważ nie czułbym się dość silnym, aby znaleźć w naturze coś dla przekonania zatwardziałych niedowiarków, ale jeszcze ponieważ te wiadomości bez Chrystusa są bezużyteczne i jałowe. Gdyby człowiek był przekonany, iż proporcje liczb są to prawdy niematerialne, wieczne i zależne od pierwszej prawdy, w której istnieją, a którą nazywamy Bogiem, nie uważałbym, iż o wiele posunął się naprzód na drodze zbawienia.

Bóg chrześcijański to nie jest wyłącznie twórca prawd geometrycznych i ładu żywiołów; to cząstka pogan i epikurejczyków. Nie jest to tylko Bóg ogarniający swą opatrznością życie i mienie człowieka, aby dać szczęśliwy ciąg lat tym, którzy go uwielbią; to cząstka żydów. Ale Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, Bóg chrześcijan to Bóg miłości i pociechy; to Bóg, który napełnia duszę i serce tych, których posiada; to Bóg, który daje im czuć wewnętrznie ich nędzę i swoje nieskończone miłosierdzie; który zespala się z treścią ich duszy; który napełnia ją pokorą, weselem, ufnością, miłością; który czyni ich niezdolnymi do innego celu prócz niego samego.

Wszyscy ci, którzy szukają Boga poza Chrystusem i którzy czepiają się natury, albo znajdują się bez żadnego światła, które by ich zadowoliło, albo osiągają sposób poznania Boga i służenia mu bez pośrednika; przez co popadają albo w ateizm albo w deizm, dwie rzeczy, którymi religia chrześcijańska brzydzi się prawie jednako.

Bez Jezusa Chrystusa, świat by nie istniał; trzeba by mu bowiem albo się rozpaść, albo stać się jakoby piekłem.

Gdyby świat istniał po to, aby pouczyć człowieka o Bogu, boskość jego jaśniałaby ze wszech stron w niewątpliwy sposób; ale ponieważ istnieje jedynie przez Chrystusa i dla Chrystusa, i dla pouczenia ludzi i o ich skażeniu, i o ich odkupieniu, wszystko jaśnieje dowodami tych dwu prawd.

To, co się objawia w świecie, nie wskazuje ani zupełnego braku, ani jawnej obecności bóstwa, ale obecność Boga, który się ukrywa. Wszystko nosi ten charakter.

Czyż jedyny, który zna naturę, ma ją znać jedynie po to, aby być nieszczęśliwym? Jedyny, który ją zna, będzie jedynym nieszczęśliwym?

Nie trzeba tedy, aby nie widział zgoła nic; nie trzeba również, aby zeń widział tyle, by mniemał, że go posiada; ale aby widział go dosyć, by poznać, że go stracił; aby bowiem poznać, że się straciło, trzeba widzieć i nie widzieć: a to jest właśnie stan naszej przyrody.

Na co bądź się namyśli, nie zostawię go w spokoju.

557

…Prawdą jest tedy, iż wszystko oświeca człowieka co do jego stanu, ale trzeba dobrze rozumieć: nie jest bowiem prawdą, iż wszystko odsłania Boga, i nie jest prawdą, iż wszystko kryje Boga. Ale prawdą jest, iż równocześnie i kryje się tym, którzy go kuszą, i odsłania się tym, którzy go szukają, ponieważ ludzie są równocześnie i niegodni Boga, i zdolni do poznania go; niegodni przez swoje skażenie, zdolni przez swą pierwotną naturę.

558

Co wywnioskujemy tedy ze wszystkich tych mroków, jeśli nie naszą niegodność?

559

Gdyby Bóg nigdy nie objawił się ani trochę, ten wieczny niedostatek byłby dwuznaczny i mógłby równie dobrze wskazywać na nieobecność wszelkiego bóstwa, jak na to, iż ludzie niegodni są go poznać. Ale to, iż pojawia się niekiedy, a nie zawsze, to odejmuje dwuznaczność. Jeżeli pojawił się raz, jest zawsze; nie można tedy wyciągnąć innego wniosku jak tylko, że jest Bóg i że ludzie są go niegodni.

559 bis

Istota wieczna jest zawsze, jeżeli jest raz.

560

Nie pojmujemy ani chlubnego stanu Adama, ani natury jego grzechu, ani przelania onego na nas; sprawy te działy się w stanie natury zupełnie odmiennej niż nasza i przechodzą stan naszej obecnej pojętności.

Wszystkiego tego nie potrzebujemy wiedzieć, aby się ocalić; trzeba nam wiedzieć jedynie, że jesteśmy nędzni, skażeni, oderwani od Boga, ale odkupieni przez Jezusa Chrystusa; i oto czego mamy wspaniałe dowody na ziemi.

Tak więc, oba dowody skażenia i odkupienia czerpiemy z niedowiarków, którzy żyją w obojętności dla religii, i z żydów, którzy są jej nieubłaganymi wrogami.

560 bis

Tak więc cały wszechświat uczy człowieka albo że jest skażony, albo że jest odkupiony; wszystko mu powiada o jego wielkości lub nędzy. Opuszczenie od Boga objawia się w poganach, opieka Boga w żydach.

 

561

Dwa są sposoby dowodzenia prawd naszej religii: jeden siłą rozumowania, drugi powagą mówiącego.

Ludzie nie posługują się tym ostatnim, lecz pierwszym; nie mówią: trzeba wierzyć. Pismo bowiem, które to mówi, jest boskie – ale powiadają, iż trzeba wierzyć dla takiej a takiej racji, co stanowi słaby argument, ile że rozum da się nagiąć do wszystkiego338.

562

Nie ma na ziemi nic, co by nie ujawniało albo nędzy człowieka, albo miłosierdzia Boga; albo niemocy człowieka bez Boga, albo potęgi człowieka z Bogiem.

563

Będzie to jedną z rozpaczy potępionych, widzieć się pognębionymi przez własny rozum, którym silili się pognębić religię chrześcijańską.

564

Proroctwa, cudy nawet i dowody naszej religii nie są tego rodzaju, aby można było powiedzieć, iż są bezwarunkowo przekonywujące; ale są zarazem przekonywujące w tej mierze, iż nie można powiedzieć, że byłoby bezrozumnym im wierzyć. Tak więc, jest oczywistość i ciemność, aby oświecić jednych, a zamroczyć drugich. Ale oczywistość jest taka, iż przewyższa lub co najmniej wyrównywa oczywistość rzeczy przeciwnej: nie rozum tedy może nas skłonić, aby nie iść za nią; może to być jeno pożądliwość i złośliwość serca. Tym sposobem jest dosyć oczywistości, aby potępić, a nie dosyć, aby przekonać; iżby się ujawniło, iż w tych, którzy za nią idą, łaska to, nie rozum, każe im iść za nią, w tych zaś, którzy uciekają przed nią, pożądliwość to, nie rozum, każe uciekać.

Vere discipuli, vere Israelita, vere liberi, vere cibus 339.

565

Uznajcie tedy prawdę religii w samejże ciemności religii, w tej odrobinie światła, jaką mamy o niej, w obojętności poznania jej, w jakiej żyjemy.

566

Nie pojmujemy w żadnej mierze dzieł Boga, jeśli nie przyjmujemy za zasadę, że chciał zaślepić jednych, a oświecić drugich.

567

Dwie sprzeczne racje. Trzeba od tego zacząć: bez tego nie rozumiemy nic i wszystko jest herezją; a nawet na końcu każdej prawdy trzeba dodać, iż pamiętamy o prawdzie przeciwnej.

568

Zarzut. – Najwidoczniej Pismo św. pełne rzeczy niepodyktowanych przez Ducha św. – Odpowiedź: Nie szkodzą tedy zgoła wierze. – Zarzut. Ale Kościół orzekł, że wszystko jest z Ducha św. – Odpowiedź. Odpowiem dwie rzeczy: najpierw iż Kościół nigdy tego nie orzekał; po wtóre iż, gdyby był orzekł, dałoby się tego bronić.

Wiele jest umysłów opacznych.

Dionizy posiadł miłość, był zdolny340

A proroctwa przytoczone w Ewangelii, czy sądzicie, iż przytoczone są po to, aby was skłonić do wiary? Nie, po to aby was oddalić od wiary.

569

Kanoniczne. – Heretycy na początku Kościoła służą do dowiedzenia prawd kanonicznych.

570

Trzeba pomieścić w rozdziale Podstawy341, to co jest w rozdziale o Znakach, dotyczącym przyczyny figur; czemu przepowiedziano pierwsze przyjście Jezusa Chrystusa; czemu przepowiedziano je ciemno co do sposobu.

571

Racja dlaczego Figury. – Mieli przemawiać do ludu cielesnego i uczynić go piastunem zakonu duchowego; iżby uwierzono w Mesjasza, trzeba było, aby istniały poprzedzające go proroctwa, aby zwiastowali je ludzie niepodejrzani, ludzie nadzwyczajnej pobożności, gorliwości i wiary i znani z tego całej ziemi.

Aby to wszystko osiągnąć, Bóg wybrał ten lud cielesny i dał mu w zakład proroctwa przepowiadające Mesjasza jako oswobodziciela i rozdawcę dóbr cielesnych, które ten lud umiłował. Dlatego lud ten umiłował wielką miłością swoich proroków i wystawił na oczy całego świata te księgi, które przepowiadają ich Mesjasza, upewniając wszystkie narody, iż przyjdzie w sposób przepowiedziany w księgach, otwartych dla wszystkich. Tak więc ten lud, zawiedziony zelżywym i ubogim przyjściem Mesjasza, stał się jego najokrutniejszym wrogiem. W ten oto sposób lud najmniej w świecie podejrzany o to, aby nam sprzyjał, i możliwie najbardziej ścisły i gorliwy w tym, co tyczy jego prawa i proroków, przynosi nam je nieskażone. Tak właśnie ci, którzy odrzucili i ukrzyżowali Jezusa Chrystusa, jako że był im zgorszeniem, sami przechowują księgi świadczące o nim i powiadające, iż będzie odtrącony i będzie zgorszeniem. Odtrącając go, pokazali, że to był on; dowiedli go jednako i sprawiedliwi Żydzi którzy go przyjęli, i niesprawiedliwi, którzy go odtrącili, ile że i jedno, i drugie było przepowiedziane.

Dlatego to proroctwa mają znaczenie ukryte, duchowe, którego ten lud był wrogiem, popod cielesnym, któremu sprzyjał. Gdyby znaczenie duchowe było jawne, nie byli zdolni go kochać i nie mogli go unieść: nie byliby dbali żarliwie o przechowanie swoich ksiąg obrządków; a gdyby kochali te obietnice duchowe i gdyby je przechowali nieskażone aż do Mesjasza, świadectwo ich nie miałoby siły, ponieważ byliby jego przyjaciółmi.

Oto dlaczego dobrze było, aby znaczenie duchowe było zakryte. Ale z drugiej strony, gdyby było tak zakryte, iż nie ujawniłoby się wcale, nie mogłoby służyć za dowód dla Mesjasza. Cóż tedy się dzieje? Ukryto je popod doczesnym w mnóstwie ustępów, a odkryto jasno w końcu: czas na przykład i stan świata przepowiedziano tak jasno, iż bardziej są jasne niż słońce. I to znaczenie duchowe jest tak jasno wytłumaczone w kilku miejscach, iż aby go nie uznać, trzeba było zaślepienia podobnego temu, w jakim ciało pogrąża ducha, kiedy mu jest poddany.

Oto więc jakie było postępowanie Boga. Znaczenie to pokryte jest w niezliczonej mnogości ustępów innym, odsłonięte zaś w niektórych z rzadka, wszelako w taki sposób, iż miejsca, w których jest ukryte, są dwuznaczne i mogą służyć dla obu wykładów; natomiast miejsca, gdzie znaczenie to jest odsłonięte, są jednoznaczne i mogą się nadać jedynie do wykładu duchowego.

Tak iż nie mogło to wprowadzić w błąd i jedynie lud tak cielesny mógł się omylić.

Skoro bowiem przyrzeczono im obfitość dobra, kto im bronił rozumieć prawdziwe dobra, jeśli nie ich chciwość, która ściągała ten wykład do dóbr ziemi? Zasię ci, którzy mieli dobro jeno w Bogu, odnosili je wyłącznie do Boga. Istnieją bowiem dwa pierwiastki, które dzielą między siebie wolę ludzi: pożądliwość i miłość342. Nie znaczy to, aby pożądliwość nie mogła istnieć z wiarą w Boga i aby miłość nie mogła iść w parze z dobrami ziemi; ale pożądliwość posługuje się Bogiem, a cieszy się światem: zasię miłość przeciwnie.

Owo, ostateczny cel jest tym, od czego rzeczy biorą swoje miano. Wszystko, co nam przeszkadza doń dojść, nazywa się wrogiem. Tak stworzenia, mimo iż dobre, są wrogami sprawiedliwych, kiedy odwracają ich od Boga; i sam Bóg jest wrogiem tych, których zakłóca pożądliwość.

Gdy więc słowo wróg zależy od ostatecznego celu, sprawiedliwi rozumieli przez nie swoje namiętności, cieleśnicy zaś rozumieli Babilończyków: tak więc to wyrażenie było ciemne jedynie dla niesprawiedliwych. I oto co powiada Jezajasz: Signa legem in electis meis343 i że Chrystus będzie kamieniem zgorszenia344. Ale „Błogosławieni ci, którzy się nim nie zgorszą345!” Ozjasz, ult. powiada wyraźnie: „Gdzie jest mędrzec346?”. Usłyszy to, co powiadam. Sprawiedliwi usłyszą: drogi Boga bowiem proste są; sprawiedliwi będą iść nimi, zasię złośliwi będą się potykali”.

572

Hipoteza apostołów-szalbierzy347.

Czas jasno, sposób ciemno348.

Pięć dowodów obrazowych.

2000: 1600 – Prorocy. 400 – Rozproszeni349.

576

Zaślepienie Pisma św. – Pismo, powiadają Żydzi, mówi, iż nie wiadomo skąd przyjdzie Chrystus. Joh. VII, 27 – i XII, 34. Pismo powiada, że Chrystus trwa wiecznie, a ten powiada, że umrze.

 

Toteż, powiada św. Jan350, nie uwierzyli, mimo że uczynił tyle cudów, iżby się spełniło słowo Jezajasza: Oślepił ich, etc.

574

Wielkość. – Religia jest rzeczą tak wielką, iż słusznym jest, aby ci, którzy by nie chcieli zadać sobie trudu szukania jej, jeżeli jest ciemną, byli jej pozbawieni. Na cóż się tedy skarżą, skoro jest taka, aby ją można było znaleźć szukając?

575

Wszystko obraca się dobrze dla wybranych, nawet niejasności Pisma; czczą je bowiem, z przyczyny jasności niebieskich. A wszystko obraca się na źle dla innych, nawet jasności; bluźnią im bowiem z przyczyny ciemności, których nie rozumieją.

576

Ogólne postępowanie świata wobec Kościoła; Bóg chcący oślepić i oświecić. – Skoro wypadki dowiodły boskości tych proroctw, trzeba tedy uwierzyć w resztę; i przez to widzimy taki porządek świata: gdy zaczęto zapominać o cudzie stworzenia świata i potopu, Bóg zsyła prawo i cuda Mojżeszowe, proroków, którzy prorokują rzeczy poszczególne; aby zaś przygotować trwały cud, gotuje proroctwa i spełnienie; ale ponieważ proroctwa mogą być podejrzane, chce sprawić, aby były niepodejrzane, etc.

577

Bóg posłużył się zaślepieniem tego ludu dla dobra wybranych.

578

Jest dość jasności, aby oświecić wybranych, i dość ciemności, aby ich upokorzyć. Jest dosyć ciemności, aby zamroczyć potępionych, a dosyć jasności, aby ich potępić i odjąć im wszelką wymówkę (Św. Augustyn, MontaigneSebond351).

Genealogia Jezusa Chrystusa w Starym Testamencie zamieszana jest między tyle innych bezużytecznych, iż nie można jej odróżnić. Gdyby Mojżesz prowadził rejestr jedynie przodków Chrystusa, byłoby to zbyt widoczne. Gdyby nie zaznaczył genealogii Chrystusa, nie byłoby dosyć widoczne. Ale ostatecznie kto przyjrzy się bliżej, widzi genealogię Chrystusa wyraźnie zaznaczoną w księgach Tamar, Rut352, etc.

Ci, którzy nakazywali te ofiary, znali ich bezużyteczność; ci, którzy głosili ich bezużyteczność, dopełniali ich wszelako.

Gdyby Bóg pozwolił tylko jedną religię, byłaby ona zbyt łatwa do poznania; ale skoro przyjrzeć się bliżej, można snadnie rozróżnić prawdę w tym zamieszaniu.

Zasada: Mojżesz był to rozumny człowiek. Jeżeli tedy powodował się swoim rozumem, nie powiadał jasno nic, co by było wprost przeciw rozumowi.

Tak więc wszystkie bardzo wyraźne słabości są siłą. Przykład: dwie genealogie św. Mateusza i św. Łukasza. Cóż jaśniejszego, że tego nie uczyniono w porozumieniu?

579

Bóg (i apostołowie) przewidując, iż nasiona pychy zrodzą herezję, i nie chcąc im dać okazji poczęcia się ze ścisłych terminów, pomieścił w Piśmie i w modlitwach Kościoła sprzeczne słowa i zdania, iżby wydały z czasem owoc.

Tak samo w nauce moralnej zawarł miłość, która wydaje owoce przeciw pożądliwości.

580

Natura posiada doskonałości dla okazania, że jest obrazem Boga; i błędy dla okazania, że jest tylko jego obrazem.

581

Bóg raczej chce nastroić wolę niż umysł. Doskonała jasność posłużyłaby umysłowi, a zaszkodziła woli. Poniżyć pychę.

582

Robimy sobie bożyszcze z samej prawdy; prawda bowiem poza miłością353 nie jest Bogiem, jest jego obrazem i bałwanem, którego nie trzeba kochać ani ubóstwiać; a tym mniej nie trzeba kochać ani ubóstwiać jej przeciwieństwa, to znaczy kłamstwa.

Mogę kochać zupełną ciemność; ale jeśli Bóg zanurzy mnie w stanie półciemności, to trochę ciemności, które w niej jest, mierzi mnie i ponieważ nie widzę w niej zalet zupełnej ciemności, nie podoba mi się to. Jest to błąd i znak, iż czynię sobie bożyszcze z ciemności odrębnej od zakonu Boga. Owo trzeba ubóstwiać tylko jego zakon.

583

Charłaki354 są to ludzie, którzy znają prawdę, ale podtrzymują ją tylko o tyle, o ile schodzi się z ich interesem: ale poza tym poniechają jej.

584

Świat istnieje dla praktykowania miłości i sądu, nie tak jak gdyby ludzie na nim wyszli dopiero co z rąk Boga, ale jakoby nieprzyjaciele Boga, którym dał w łasce swojej dość światła, aby wrócili, jeśli chcą go szukać i iść za nim, ale też aby ich ukarać355, jeśli nie zechcą szukać go lub pójść za nim.

585

Iż Bóg chciał się ukryć. – Gdyby istniała tylko jedna religia, Bóg byłby w niej bardzo oczywisty. Gdyby męczennicy istnieli tylko w naszej religii również.

Skoro Bóg tak się ukrył, wszelka religia, która nie powiada, że Bóg jest ukryty, nie jest prawdziwa; a wszelka religia, która nie podaje tego przyczyny, nie jest pouczająca356. Nasza religia czyni to wszystko. Vere tu es Deus absconditus357.

586

Gdyby nie było ciemności, człowiek nie czułby swego skażenia; gdyby nie istniało światło, człowiek nie spodziewałby się lekarstwa. Tak więc nie tylko sprawiedliwym, ale użytecznym jest dla nas, aby Bóg był w części ukryty, a w części jawny, skoro jest jednako niebezpiecznym dla człowieka znać Boga, nie znając swej nędzy, i znać swą nędzę, nie znając Boga.

335Noli me tangere (łac.) – „Nie tykaj mnie” J 20, 17. [przypis tłumacza]
336Religia chrześcijańska polega na dwóch punktach – Adam i Jezus Chrystus; upadek i odkupienie. [przypis tłumacza]
337A mimo to wyciągają wniosek, iż jeden z tych punktów nie istnieje – Przeczą Bogu z przyczyn nędzy człowieka lub przeczą nędzy i słabości człowieka, ponieważ widzą w nim Boga. [przypis tłumacza]
338Ludzie nie posługują się tym ostatnim, lecz pierwszym (…) – Zdaje się, że Pascal ma tu na myśli Kartezjusza i jego próby dowiedzenia Boga i duszy rozumowaniem. [przypis tłumacza]
339Vere discipuli, vere Israelita, vere liberi, vere cibus (łac.)– J 8, 31; 1, 47; 8, 36; 6, 56: „Prawdziwie uczniowie, prawdziwie Izraelczyk, prawdziwie wolni, prawdziwy pokarm”. [przypis tłumacza]
340Dionizy posiadł miłość, był zdolny – Komentatorowie przypuszczają, iż notatka ta ma na myśli Dionizego Areopagitę, który był zdolny pojąć św. Pawła i nawrócił się (Dz 17, 34). [przypis tłumacza]
341Podstawy – Zapewne Podstawy wykładania Pisma św. [przypis tłumacza]
342Charité – miłość w najwyższym znaczeniu teologicznym; miłość Boga wolna od wszelakiej myśli ziemskiej. [przypis tłumacza]
343Signa legem in electis meis (łac.) – Iz 8, 16: „Zapieczętuj zakon między uczniami moimi”. [przypis tłumacza]
344i że Chrystus będzie kamieniem zgorszenia – Iz 14. [przypis tłumacza]
345Błogosławieni ci, którzy się nim nie zgorszą – Mt 11, 6. [przypis tłumacza]
346Gdzie jest mędrzec – Por. fragm. 801. [przypis tłumacza]
347Hipoteza apostołów-szalbierzy – Por. fragm. 801. [przypis tłumacza]
348Czas jasno, sposób ciemno – Czas przyjścia przepowiedziany jest jasno, sposób pod przenośnią. [przypis tłumacza]
349Rozproszeni – Rozwinięcie tego we fragm. 618. [przypis tłumacza]
350Toteż, powiada św. Jan – XII, 37–40. [przypis tłumacza]
351Św. Augustyn, Montaigne Sebond – Św. Augustyn w Apologii Rajmunda Sebonda przez Montaigne'a. [przypis tłumacza]
352Genealogia Jezusa Chrystusa w Starym Testamencie (…) – Rdz 38, 29 i Rt 4, 17–22. Por. fragm. 743. [przypis tłumacza]
353miłość – Charité [przypis tłumacza]
354charłaki– We fragmencie tym, pisanym obcą ręką, znajduje się w tym miejscu słowo malingres, co do którego nie ma zupełnej zgodności, tak co do jego odczytania jak i rozumienia. [przypis tłumacza]
355ale też aby ich ukarać – Domyślnie: …ale też dość światła, aby ich ukarać, etc. [przypis tłumacza]
356która nie podaje tego przyczyny, nie jest pouczająca – Tą przyczyna jest, iż ludzie stali się niegodnymi Boga. [przypis tłumacza]
357Vere tu es Deus absconditus (łac.) – Iz 45, 15: „Zaiste, tyś jest Bóg ukryty”. [przypis tłumacza]