Stądci teraz Feniksem12 prawie zgodne stadło:
Zysk małżeństwa kojarzy, żartem jest przysięga,
Lubieżność wspaja węzły, niestatek rozprzęga13,
Młodzież próżna nauki14, a rozpusty chciwa,
Skora do rozwiązłości, do cnoty leniwa.
Zapamiętałe15 starcy, zhańbione przymioty,
Śmieje się zbrodnia syta z pognębionej cnoty.
Wstyd ustał, wstyd, ostatnia niecnoty zapora;
Złość zaraźna w swym źródle, a w skutkach zbyt spora16,
Przeistoczyła dawny grunt ustaw poczciwych;
Chlubi się jawna kradzież z korzyści zelżywych.
Nie masz jarzma, a jeśli jest taki, co dźwiga,
Nie włożyła go cnota – fałsz, podłość, intryga.
Płodzie szacownych ojców noszący nazwiska!
Zewsząd cię zasłużona dolegliwość ściska;