Tasuta

Agady talmudyczne

Tekst
Märgi loetuks
Šrift:Väiksem АаSuurem Aa

>VI

Josej ben Joezer powiada:

– Niechaj dom twój stanie się miejscem spotkań mędrców, a ty masz siedzieć u ich stóp i chłonąć ich słowa jak spragniony (wodę).

Rabi Elazar powiada:

– Grzej się przy ognisku mędrców, ale uważaj na żarzące się węgle, być się nie poparzył. Ich ukąszenie jest bowiem jak ukąszenie szakala. Ich ukłucie to ukłucie skorpiona, ich szept to jakby syk jadowitego węża, ich słowa zaś to istne żarzące się węgle.

Cześć Tory i tych, którzy ją studiują

I

Rabi Josej powiada:

– Kto szanuje Torę, tego szanują ludzie. Kto zaś lekceważy Torę, ten będzie przez ludzi wzgardzony.

II

Kto nauczył się od bliźniego choćby jednego rozdziału, jednego tylko paragrafu prawa, jednego wiersza lub jednego słowa czy choćby jednej litery, winien mu okazywać cześć i szacunek. Rabi-nauczyciel jest ważniejszy od ojca. Ten bowiem dziecku dał życie tylko doczesne, nauczyciel zaś, który przyswoił dziecku mądrość, zapewnił mu żywot wieczny.

Rabi Chisda powiada:

– Ojciec może machnąć na należną mu cześć, ale nauczyciel – nigdy.

III

Mędrzec żydowski jest ważniejszy od króla żydowskiego. Kiedy umiera, nie ma równego mu następcy. Kiedy jednak umiera król, każdy Żyd godny jest zająć jego miejsce na tronie.

Rabi Elazar ben Szamua powiada:

– Niechaj cześć twego ucznia będzie ci tak droga jak własna, a cześć przyjaciela – równa czci należnej twemu nauczycielowi, cześć zaś należna twemu nauczycielowi niechaj będzie równa bojaźni Boga.

Rabi Jehuda powiada:

– Jerozolima została zburzona dlatego, że Żydzi okazali despekt swoim mędrcom.

Rabi Jehoszua ben Lewi nakazał swoim dzieciom:

– Nie lekceważcie starca, który wskutek nieszczęśliwego wypadku zapomniał to, czego się nauczył przez lata. Jest bowiem powiedziane: „Całe tablice i odłamki rozbitych tablic leżą razem w Świętej Skrzyni”.

IV

Kiedy rabi Elazar rozstawał się z rabim Jochananem, który w pośpiechu pierwszy wyruszał w drogę, stał zwykle pochylony aż do chwili, kiedy tamten zniknął mu z oczu. Jeśli natomiast rabi Elazar żegnał się pierwszy, szedł tyłem, patrząc na rabiego Jochanana. Okazywał mu w ten sposób szacunek aż do chwili, kiedy stracił go z oczu.

Rawa przy rozstaniu się ze swoim ślepym nauczycielem rabim Josefem tak długo cofał się, aż skaleczył się w nogi, zawadziwszy nimi o próg domu.

Kiedy opowiedzieli to ślepemu rabiemu Josefowi, ten pobłogosławił Rawę:

– Niechaj Bóg sprawi, żeby twoja głowa stała wyżej od głów wszystkich twoich chawerim. (To znaczy, żeby został przełożonym jesziwy.)

Kiedy rabi Zeira wskutek nieustannego studiowania opadł z sił, zaczął zasiadywać przy drzwiach szkoły rabiego Natana ben Towi, żeby w chwili, kiedy uczeni wchodzili lub wychodzili z niej, wstawać i okazać im w ten sposób szacunek.

Rawa powiedział:

– Głupi są ci, którzy przed księgą Tory wstają, a nie czynią tego przed wielkim uczonym. Czy Tora nie przekazała swojej największej siły w ręce wielkich uczonych mężów?

V

O sobie powiada Raw Aba Hakohen bar Papa:

– Kiedy widzę grupę siedzących ludzi, zazwyczaj schodzę z drogi. Nie chcę, żeby na mój widok wstawali. Kiedy powiedziałem o tym rabiemu Josejowi bar Zewidzie, ten mi odparł:

– Jestem przeciwnego zdania. Uważam że powinieneś przejść obok nich, żeby cię zobaczyli i wstali przed tobą. W ten sposób wzbudzisz w nich bogobojność.

VI

Powołując się na Hilela, ludzie przytaczali jego słowa:

„Człowiek powinien starać się o to, żeby mieszkać tam, gdzie jest nauczyciel. Przykład: dopóki nauczyciel i wychowawca króla Salomona Szimi ben Gara mieszkał w królewskim pałacu, król nie ośmielił się pojąć za żonę córki faraona. Znaczy to, że jeśli uczeń znajduje się pod stałym wpływem nauczyciela, zawsze będzie mu posłuszny. Jeśli zaś uczeń nie słucha nauczyciela, to lepiej będzie, jeśli zamieszka z dala od niego”.

VII

Zebrali się kiedyś na naradę w jesziwie w mieście Jawne najwięksi mędrcy. Byli wśród nich rabi Jehuda, rabi Josej, rabi Nechemia i rabi Eliezer, syn rabiego Joseja z Galilei. Każdy z tych czterech wymienionych mędrców wygłosił przemówienie na cześć Tory i mieszkańców miasta, który okazali szacunek przybyłym na naradę mędrcom.

Jak zwykle, pierwszy zabrał głos rabi Jehuda. Na wstępie złożył hołd Torze.

– O Mojżeszu – powiedział – jest w Torze napisane, że wyniósł świąteczny namiot poza obręb obozu Żydów. Kto zatem szukał Boga, wychodził poza obóz, żeby podejść do świętego namiotu. Jeśli taki Żyd, który w poszukiwaniu Boga przeszedł krótką drogę od obozu do namiotu świątynnego zasłużył na miano „Poszukiwacza Boga”, to co – konkludował rabi Jehuda – można powiedzieć o uczonych w Piśmie, którzy przemierzają w drodze do Tory długa drogę. Wędrują od miasta do miasta, z jednej prowincji do drugiej, żeby słuchać słów Boga. Oni z całą pewnością zasługują na zaszczytne miano „Poszukiwaczy Boga”.

I snując dalej myśli o czci należnej Torze, rabi Jehuda powiedział:

– Słuchajcie uważnie – powiedział Mojżesz przed swoją śmiercią, karcąc Żydów. – Dzisiaj Izraelu stałeś się narodem. Czy dopiero dzisiaj? Minęło przecież już czterdzieści lat od chwili, kiedy otrzymał Torę, ale ta jest mu miła i droga każdego dnia. Jakby ją dopiero co otrzymał na górze Synaj.

Rabi Nachman w swoim przemówieniu na cześć gościnnych mieszkańców miasta powiedział:

– Król Saul podczas wojny toczonej przeciw Amalekitom zwrócił się do sprzymierzonych z nimi Kinitów138 z apelem: „Odstąpcie od Amalekitów, żebym was nie zgładził razem z nimi, albowiem wy uczyniliście kiedyś łaskę Żydom”.

Jeśli Jetro wielce zasłużył się Bogu, okazując gościnność jednemu człowiekowi – Mojżeszowi, to tym większa jest wasza zasługa, gdyż wy okazaliście gościnność przybyłym do waszego miasta mędrcom. Nie żałujecie nam jedzenia i nie skąpicie nam picia. Staracie się uprzyjemnić nam czas pobytu w waszym mieście.

Po nim przemówił rabi Josej:

– Jest napisane: „Nie pogardzaj Egipcjaninem, gerem139, gdyż sam byłeś kiedyś w jego kraju”.

Jeśli Tora tymi słowami uszanowała Egipcjan, którzy dla własnych korzyści mordowali żydowskie dzieci, to co mamy powiedzieć o tych, którzy tak gościnnie przyjmują uczonych w swoim domu? Zasługa wasza przed Bogiem jest wielka.

Ostatni zabrał głos rabi Eliezer:

– Bóg udzielił błogosławieństwa domowi Oweda przez wzgląd na to, że stała w nim Święta Skrzynia (Arka Przymierza). Ta nie wymagała ani jedzenia, ani picia. Owed miał za zadanie utrzymywać w porządku i czystości miejsce, w którym była Święta Skrzynia. I mimo to przyznano Owedowi wielką zasługę wobec Boga.

Jaka więc nagroda należy się ludziom, którzy udzielają uczonym gościnności? Jaka jest zasługa tych, którzy dają nam jeść i pić? Czynią wszystko, żeby tylko uprzyjemnić czas naszego pobytu w Jawne. Bardzo wielka zasługa!

VIII

Powiedział Rawa:

– Niechaj za mną się opowie to, że kiedy przychodzi do mnie mędrzec, bym go sądził, to długo myślę, jak znaleźć w nim jakąś zasługę. I dopóty nie położę się spać, dopóki jej nie znajdę.

Mar-bar-raw Aszej powiedział:

– Mnie nie wolno być sędzią w rozprawie toczonej przeciw uczonemu. Ja bowiem miłuję uczonego jak siebie samego. U siebie zaś człowiek nie dostrzega niczego złego.

Uczeni i prostacy (am ha-arecim)

I

Rabi Johanan mawiał:

– Uczeni to prawdziwi „budowniczowie”. Oni bowiem przez całe życie zajmują się budowaniem, kształtowaniem i kształceniem świata.

Raw Chanina powiada:

– Uczeni w dużym stopniu przyczyniają się do zapewnienia pokoju na świecie.

II

Micwa – zbożny uczynek, to świeca, a Tora to światło” – powiedział Salomon w Przypowieściach. Idzie na przykład człowiek w ciemnościach i nie mając świecy w ręku, potyka się o kamień, wpada do rowu i rozbija sobie głowę. Ten zaś, który nosi z sobą świecę, omija każdą przeszkodę i szczęśliwie przebywa całą drogę.

To samo można powiedzieć o różnicy między uczonym a prostakiem. Prostak, czyli am ha-arec, pozbawiony światła Tory, błądzi w ciemnościach, wpada w grzech i ginie. Uczony natomiast ma w ręku latarkę, czyli Torę, która pozwala mu pokonać wszystkie przeszkody i niebezpieczeństwa czyhające na drodze. To samo mówi również król Dawid: „Światło przed moimi nogami – Twoje słowa i blask oświetlają moją drogę”.

III

„I miłować będziesz twego Pana Boga”.

I niechaj Jego Imię będzie przez ciebie umiłowane. Kiedy Żyd dużo czasu poświęca studiom nad Torą, służy z szacunkiem uczonym, handluje uczciwie i dobrze się odnosi do ludzi, co wtedy mówią o nim ludzie?

Błogo, mówią, temu, który dużo czasu poświęca studiowaniu Tory. Błogo także ojcu, który uczył go Tory. Biada tym, którzy nie uczyli się Tory. Popatrzcie na człowieka, który uczył się Tory. Z miejsca zauważycie, że pięknie się zachowuje i dobrze odnosi do ludzi. Do niego słowa Izajasza pasują jak ulał: „On (Bóg) mi powiedział: «Jesteś moim sługą, Żydem, którym się szczycę»”.

 

Ale co mówią o człowieku, który wprawdzie usilnie uczy się Tory, służy z szacunkiem uczonym, ale nieuczciwie handluje i niedobrze się odnosi do ludzi?

Biada temu, mówią, który studiował usilnie Torę! Biada jego ojcu, który uczył go Tory! Biada nauczycielowi, który uczył go Tory! Uczył się Tory, a jak haniebnie się zachowuje. Jak źle się odnosi do ludzi. Do niego pasują słowa proroka Ezechiela: „Brałem jednak wzgląd na moje imię, aby nie zostało zbezczeszczone w oczach narodów, na oczach których ich wyprowadziłem”.

IV

Piętnaście cech powinno charakteryzować uczonego:

Ma być miły, kiedy przychodzi, i miły, kiedy odchodzi. Pobożny w jesziwie, mądry w bogobojności, bystry w rozumowaniu, rozważny w postępowaniu, stale gromadzący wiedzę, obdarzony dobra pamięcią, kompetentny w udzielaniu wszechstronnych odpowiedzi na rzeczowe pytania. Odpowiedzi jego powinny być zgodne z przepisami prawa. Najpierw powinien pilnie wysłuchać pytania, po czym, po zastanowieniu, odpowiedzieć. Do każdej prowadzonej przez siebie lekcji powinien wnieść coś nowego. Powinien mieć stały kontakt z innymi uczonymi. Studiować zawsze z myślą, żeby kogoś uczyć. Zdobytą naukę powinien wcielać w życie. Uczony nie powinien spożywać posiłków na stojąco, oblizywać palców i spluwać przy drugim człowieku. Powinien mało mówić, śmiać się i spać, rzadko korzystać z przyjemności i zbytnio nie szafować słowami „tak” lub „nie”.

Cechami wyróżniającymi uczonego powinny być skromność, pokora, roztropność. Uczony nie powinien ostro reagować na doznaną obrazę. Powinien być miły dla każdego człowieka, przystępny dla członków swojej rodziny. Powinien odczuwać lęk przed popełnianiem grzechu, traktować człowieka według jego uczynków, stronić od uciech tego świata, jak od obcego świata, nieustannie i usilnie studiować, klęczeć u stóp mędrców i starać się postępować tak, żeby uniknąć zła.

Siedem cech określa mędrca:

Mędrzec nie zabiera głosu w obecności uczonego, który przewyższa go wiedzą i wiekiem. Nie wpada mu w słowa. Nie śpieszy się z odpowiedzią. Dorzecznie pyta i dorzecznie odpowiada. Najpierw na pierwsze pytanie i na końcu na ostatnie pytanie.

Jeśli czegoś nie dosłyszał, mówi: „nie dosłyszałem”. Stoi na gruncie prawdy.

Z głupim rzecz się ma zgoła odwrotnie.

V

 
„Boże słowo jest jego pragnieniem
Jest jak zasadzone nad wodą rzeki drzewo,
Które rodzi owoc w czas właściwy,
I którego liście nie tracą swej zieleni”.
 

Nawet najprostsze powiedzenie uczonego zawiera ukryty sens, w który należy głęboko wnikać. Soczyste drzewo rodzi nie tylko soczyste owoce. Soczyste są również jego liście.

Prawdziwy uczony nie wypuści z rąk rzeczy, która nie osiągnęłaby doskonałości.

Aron ha-kodesz (Święta Skrzynia) był pokryty złotem tak wewnątrz, jak i na zewnątrz. Uczony w Piśmie winien być czysty wewnętrznie i zewnętrznie. Inaczej nie zasługuje na miano uczonego. Uczony pozbawiony inteligencji jest gorszy od trupa.

VI

Rawa powiada:

– Uczony, który czasem uniesie się zapałem – to dowód, że Tora go rozpaliła. Jest bowiem napisane: „Czy Moje słowo – powiada Bóg – nie jest jak ogień?”.

Rabi Aszej powiada:

– Uczony, który nie jest twardy jak żelazo, nie zasługuje na miano uczonego, jako że jest napisane: „Jako młot, który kruszy skałę”.

– Mimo to – powiada Rawa – lepiej jest, kiedy człowiek obchodzi się z bliźnim łagodnie i przyjaźnie. Jest bowiem napisane: „Usuń z serca gniew”.

Rawa powiada:

– Uczony może sobie pozwolić na krztynę pychy.

Raw Huna ben rabi Jehoszua powiada:

– I krztyna zdobi go tak, jak wąs zdobi końcówkę kłosa.

Rawa powiada:

– Źle jest, kiedy się ją ma i źle jest, kiedy się jej nie ma.

Raw Nachman powiada:

– Niepotrzebna jest pycha. Nawet najmniejszy jej ślad jest zbędny.

VII

Rabi Jochanan powiada:

– Uczony, na którego ubraniu widać tłustą plamę, nie jest godzien życia na ziemi. Obraża bowiem zarówno siebie, jak i Torę.

Sześć rzeczy przynosi wstyd uczonemu:

– Wychodzenie na ulicę w łatanych butach, używanie perfum, snucie się po ulicach samemu w nocy, rozmawianie na rynku z kobietą, wstępowanie jako ostatni do bet ha-midraszu i zasiadywanie do stołu z prostakami.

Są również tacy, którzy twierdzą, że nie wolno mu chodzić z zadartą głową i stawiać zbyt dużych kroków.

Uczony, który bierze udział we wszystkich przyjęciach i ucztach, doprowadza własny dom do ruiny. Zostawia żonę w stanie niby wdowieństwa, a małe dzieci w stanie półsierot. Zapomina też to, czego się nauczył. W rezultacie po wygłoszeniu przez niego wykładu dochodzi do ostrych sporów merytorycznych. Ludzie nie akceptują jego poglądów. Przynosi w ten sposób wstyd imieniu Boga, własnemu ojcu i własnemu nauczycielowi. Wyrabia złą sławę nie tylko sobie, ale też swoim dzieciom i dzieciom swoich dzieci. Ludzie przyklejają do niego etykietkę włóczykija, karczmianego tancerza i zlizywacza talerzy.

VIII

Nie zamierzone błędy popełnione przez uczonych traktowane są jako występki. Inaczej rzecz się ma z prostakami. Ich występki traktuje się jako nie zamierzone błędy.

Uczonego, który zgrzeszył, nie należy potępiać publicznie. Jest bowiem napisane: „Dlatego potkniesz się za dnia, a wraz z tobą potknie się i prorok w nocy”. Tak jak rozbite szklane lub złote naczynia można na nowo złożyć, tak samo rzecz się ma z uczonym. Mimo iż zgrzeszył, może się nawrócić i stać znowu porządnym człowiekiem.

Bo jeśli uczony zgrzeszył w nocy, to nie myśl o nim za dnia. Na pewno zdążył już odbyć pokutę.

Tak jak orzech na zewnątrz jest brudny, ale wewnątrz ma czyste jądro, tak samo rzecz się ma z uczonym. Może czasem skalać się grzechem, ale wiedza, którą ma w sobie, nie ulega zbrukaniu.

Uczony, który odrywa się od Tory, jest jak ptaszek, który odleciał od swego gniazda.

IX

Reisz-Lakisz powiedział:

– Uczony nie powinien odprawiać postów, ponieważ wskutek osłabienia organizmu nie będzie mógł w maksymalnym stopniu poświęcić się studiowaniu Tory.

Raw Szeszet powiada:

– Uczony, który pości, sprawia wrażenie, że pies zjadł jego obiad.

Raw powiada:

– Kto pyszni się „płaszczem” uczonego, a nie jest uczony, ten nie zostanie wpuszczony do Pańskiego Przybytku.

X

Rabi Berachia powiada:

– Jeśli człowiek zauważy, iż na jego synach kończy się Tora, powinien wprowadzić do domu niewiastę, córkę uczonego w Piśmie. Jest bowiem napisane: „Jeśli korzeń drzewa zestarzeje się w ziemi, obumrze pień. Wystarczy łyk wody i drzewo znowu zaczyna kwitnąć”.

Powołując się na rabiego Jochanana, ludzie powiadają:

– W rodzinie, w której ojcowie, synowie i wnuki są uczonymi, Tora nigdy nie zaniknie.

Rabi Jermija powiada:

– Po trzech z rzędu pokoleniach uczonych Tora ma już swój stały, wieczny, gościnny dom.

Jak to się dzieje, że często z domu rodzin uczonych wychodzą nieuczone dzieci? Wyjaśnia to raw Josef:

– Chodzi o to, żeby ludzie nie utwierdzali się w przekonaniu, że Torę dziedziczy się automatycznie.

Raw Szisza skomentował to w taki sposób:

– Chodzi o to, żeby rodziny uczonych nie wywyższały się nad innymi.

Mar Zutra powiada:

– Właśnie dlatego, że to czynią, że wywyższają się nad innymi ludźmi.

Raw Aszej powiedział:

– Dlatego, że zwykłych ludzi nazywają osłami.

XI

„Człowiek roztropny ukrywa swą wiedzę – powiada król Salomon w Przypowieściach – lecz serce głupców rozgłasza głupstwa”.

Raw Chama powiada na to:

– Pierwsza część ten sentencji pasuje do uczonego, syna uczonego. Druga zaś do uczonego, syna prostaka. Nie na próżno świat obiega porzekadło: „Twardy grosz w puszce raz po raz wydaje trzask”.

Prostakom na starość coraz bardziej miesza się w głowie. Z uczonymi rzecz się ma odwrotnie. Im bardziej się starzeją, tym bardziej wzmacnia się rozum w ich głowach.

XII

„Obyśmy mieszkali w Twoim namiocie w obu światach” – prosił Dawid Boga.

– Czy jest możliwe – pyta Raw – żeby człowiek mógł mieszkać jednocześnie w obu światach? Na tym i na tamtym świecie?

A jednak Dawid właśnie tak prosił Boga: „Panie Świata, uczyń mi łaskę, iżby moje słowa powtarzano po mnie na tym świecie”. Rabi Szymon ben Jochaj zwykł mawiać:

– Kiedy powtarzają słowa uczonego na tym świecie, poruszają się jego wargi w grobie. Tak samo jak u człowieka pogrążonego we śnie.

XIII

Nieuk nie może być bogobojny, a am ha-arec pobożny.

Rabi Elazar powiada:

– Jak wygląda uczony w oczach am ha-areca? Z początku jest złoty dzban. Po krótkiej rozmowie – już jak srebrny dzban. Jeśli uczony wyniósł korzyść z rozmowy z nim, prostak widział w nim tylko gliniany dzban, który po rozbiciu nie da się już naprawić.

XIV

Mężczyzna powinien sprzedać wszystko, co posiada, byle tylko mógł pojąć za żonę córkę uczonego. Jeśli umrze wcześniej albo zostanie wypędzony z kraju, musi mieć pewność, że jego dzieci będą wychowane należycie i wyrosną na szlachetnych ludzi. Jeśli pojmie za żonę córkę am ha-areca, już tej pewności mieć nie będzie.

Rabi Meir zwykł mawiać:

– Kto wydaje córkę za mąż za prostackiego gbura, to jakby ją związał sznurem i złożył przed paszczę dzikiego lwa.

XV

Nienawiść am ha-areca do uczonego jest większa od nienawiści goja do Żyda. Jeszcze większa jest nienawiść żony tego prostaka do uczonego. Ale największą nienawiścią do uczonego pała ten, który kiedyś studiował, a potem porzucił naukę.

Rabi Akiwa opowiada:

– Kiedy byłem am ha-arecem, mówiłem nieraz tak: „Dajcie mi uczonego, a rozszarpię go jak dzikiego osła”.

XVI

Rabi Elazar powiedział:

– Am ha-arecy nie zmartwychwstaną.

Na to rzekł mu rabi Jochanan:

– Wszechmogący nie jest zadowolony, kiedy tak się mówi o prostakach.

– Opieram się – odparł rabi Elazar – na wersecie z Księgi Izajasza: „Twoja rosa jest rosą światłości, a ziemia wyda zmarłych”. Kto jest opromieniony światłem Tory, tego światło Tory ożywi.

– A jeśli nie skorzysta ze światła Tory, nie ożyje.

Słysząc to, rabi Elazar oświadczył:

– Znalazłem w Torze sposób na naprawienie losu prostaków:

„Wy zaś, którzy przylgnęliście do Pana, waszego Boga, wszyscy do dziś żyjecie”.

Jak można przylgnąć do Szechiny? Tylko ten, który wydaje córkę za mąż za uczonego albo utrzymuje uczonych i pozwala im korzystać ze swoich dóbr, może być uznany za człowieka, który zespolił się z Szechiną.

XVII

Mędrcy z Jawne często mówili:

– Jam stworzenie i mój chawer jest stworzeniem. Moim zajęciem jest Tora. Wykonuję je w mieście. On wykonuje swoje zajęcie w polu, gdyż jest rolnikiem. Ja wstaję do pracy raniutko i on wstaje skoro świt do pracy w polu. Tak jak on nie ma ambicji zajmować się moją pracą, tak ja nie palę się do wykonywania jego pracy. Jeśli myślisz, że ja poświęcam studiowaniu Tory więcej czasu, niż on poświęca pracy na roli, to wiedz, że otym dawno już ukute zostało porzekadło: „Jeden więcej, drugi mniej. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, żeby obaj mieli właściwe nastawienie. Żeby myśleli podczas pracy o Bogu”.

Raw Ami zwykł mawiać:

– Jeśli człowiek przestudiował z rana choćby tylko jeden rozdział i wieczorem drugi, to tym samym wypełnił już micwę, jako że jest napisane: – „Niechaj Tora nie oderwie się od ust twoich”.

Ktoś inny z rabajów powiedział:

– Już przez samo odmówienie Kriat-Szma rano i wieczorem spełnia człowiek micwę. Nie wolno jednak tego powiedzieć prostakom, bo gotowi pomyśleć, że to wystarczy i nie ma potrzeby kształcenia swoich dzieci.

Rawa powiedział:

– Uważam za micwę powiedzieć to prostakowi, ponieważ wtedy zrozumie, że skoro samo odmawianie Kriat-Szma jest już wielką micwą, to jak wielką i nie do ogarnięcia jest micwa ciągłego studiowania Tory.

Tora ustna140

I

Prorok Eliasz opowiada:

 

– Pewnego razu spotkałem na drodze człowieka, który oświadczył mi, że uznaje tylko Torę pisaną. W toku rozmowy tak streścił swoją herezję: „Na górze Synaj tylko Tora pisana została mu dana. O ustnej mowy tam nie było”.

Na ten jego wywód odpowiedziałem mu:

– Czy ustna Tora nie wyszła z ust Wszechmogącego tak samo, jak pisana? A właściwie na czym polega różnica między nimi?

– Postaram się ci to wyjaśnić za pomocą przypowieści:

Pewien król miał dwóch służących, których bardzo lubił. Jednemu i drugiemu podarował garnek pszenicy i wiązkę lnu. Co mądrzejszy ze sług uczynił z otrzymanym darem? Z wiązki lnu uprządł nici i utkał ładny obrus. Pszenicę zmełł na czystą białą mąkę i upiekł piękne chały, po czym położył je na stole, przykrył utkanym przez siebie obrusem i czekał na nadejście króla.

Głupszy sługa nic z otrzymanym darem nie zrobił.

Wkrótce przyszedł król i zapytał ich: „Chłopcy, pokażcie coście uczynili z moim darem?”

Mądry sługa pokazał mu leżące pod obrusem chały. Głupi zaś pokazał mu garnek z pszenicą i wiązkę lnu. Król rozgniewał się na niego i zawołał: „Co za wstyd! Co za hańba!”

Tak samo rzecz się ma z Torą. Kiedy Bóg, oby błogosławione było Jego Imię, dał Żydom Torę, chciał, żeby postąpili z nią tak, jak mądry sługa postąpił z pszenicą i lnem. Tak jak z pszenicy można upiec chały, a z lnu utkać obrus, tak samo z Tory pisanej można wysnuć wiele nauk.

138Kinici – pochodzili z rodu Jetry, teścia Mojżesza. [przypis tłumacza]
139ger – obcy; nie-Żyd. [przypis tłumacza]
140Tora ustna – dotyczy Miszny i literatury talmudycznej, w odróżnieniu od Biblii Mojżesza. [przypis tłumacza]